Geoblog.pl    1lejek    Podróże    Wietnam, Kambodża, Laos, Birma, Tajlandia, Malezja, Singapur, Chiny - ZAKOŃCZONA    Odwiedziny u Mao
Zwiń mapę
2009
18
kwi

Odwiedziny u Mao

 
Chiny
Chiny, Beijing
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 29472 km
 
Dziś wstajemy rano. O 8.15 jesteśmy już na placu Tienanmen i ustawiamy się w kolejce do odwiedzenia mauzoleum Mao. Kolejka jest dość spora. Okrąża cały plac i zawraca. Niestety Chińczyków jest dość sporo a każdy chce zobaczyć wodza. Całe wycieczki chyba z wiosek i zakładów pracy przybywają na plac by oddać hołd wodzowi. Po dwóch godzinach stania i przejściu w kolejce przez cały plac w ta i z powrotem wychodzimy już na przed ostatnią prostą. Z uwagi na to że do mauzoleum nie wpuszczają z aparatami i jakimikolwiek torebkami ja zostaje na zakręcie i przepuszczam tłumy, a Paweł rusza by zobaczyć wielkiego komunistę. Po około 40 minutach Paweł wraca, zabiera ode mnie niedozwolone przedmioty i teraz ja ruszam. Po około 20 minutach dochodzę do punktu gdzie sprawdzają dokumenty. Aby odwiedzić mauzoleum trzeba posiadać przy sobie ważny dokument tożsamości. Po kolejnych 10 minutach kolejka rozdwaja się i wchodzimy do pomieszczenia kontroli bezpieczeństwa. Po przejściu przez bramkę wykrywającą metal, każdy jest szczegółowo sprawdzany ręcznym wykrywaczem. Osoby które mają aparat, torebkę bądź inne zabronione przedmioty nie są wpuszczane. Po sprawdzeniu czy aby na pewno moja skromna osoba nie zagrozi Mao wracamy wszyscy do kolejki. Po drodze mijamy kwiaciarnię gdzie tłumy Chińczyków kupuje białe chryzantemy. Po chwili wchodzimy już do mauzoleum. W pierwszej sali stoi wielki biały posąg siedzącego wodza. Tu właśnie należy składać kwiaty. Po okrążeniu pomnika przechodzę do następnej sali gdzie znajduję się zmumifikowane ciało Mao. ochrona pilnuje żeby nikt nie rozmawiał a kolejka się przesuwała bo na placu jeszcze jakieś 10 000 osób czeka w kolejce na wejście. Po wyjściu i dołączeniu do Pawła mamy to samo spostrzeżenie. Wietnamczyk trzymał się lepiej. Chyba dali mu więcej konserwantów :) U Ho Chi Mina oprócz twarzy tak jak u Mao było jeszcze widać dłonie i szyję. Śmiejemy się że teraz koniecznie musimy pojechać do Moskwy żeby zobaczyć Lenina i będziemy mieli zaliczony komplet teraźniejszych mumii. Po tym 3 godzinnym staniu w kolejkach udajemy się na zwiedzanie pobliskiego parlamentu. Mamy szczęście bo nie odbywają się obrady i można go zwiedzać. W środku panuje klima socjalistyczny. Wszędzie czerwone dywany i wystrój z lat 70. Sala plenarna przypomina naszą salę kongresową tylko jest troszkę mniejsza i nie ma balkonów. Teraz czas udać się do zakazanego miasta czyli pałacu cesarskiego. Cały pałac składa się z kilkudziesięciu mniejszych budowli położonych na dość sporym terenie. Po zakupie biletów idziemy pożyczyć przewodnik audio. Tu spotyka nas miła niespodzianka. Oprócz możliwości wyboru takich języków jak Angielski (to już standard na świecie), Japoński, Francuski, Rosyjski, możemy wybrać sobie Polski a nawet Esperanto (choć nie wiem kto tym językiem mówi). Po kolejnych 3 godzinach zwiedzania zakazanego miasta i usłyszeniu wielu ciekawostek i dykteryjek z życia cesarzy czas ruszać dalej. Przy północnej bramie znajduje się park ze wzgórzem na którym znajdują się groby królewskie. Udajemy sie tam żeby zrobić kilka zdjęć, bo do części z grobami nie ma wejścia. Po wyjściu z parku bierzemy sobie rykszę żeby zawiozła nas z powrotem na plac Tienanmen. Tu oglądamy ceremonię zdjęcia flagi narodowej na noc. Robimy jeszcze kilka fotek w nocnej scenerii i wracamy do hostelu, bo pora iść spać. Rano pobudka i jedziemy zobaczyć Chiński mur.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (14)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
marcin954
marcin954 - 2009-10-08 00:06
To musi być ciekawe oglądać współczesnych bogów... Mao jakby nie był bogiem w Chinach w czasie kultu jednostki.
 
marcin954
marcin954 - 2009-10-08 00:07
Miałem napisać że Mao jakby nie było to był bogiem Chin w czasie kultu jednostki....
 
1lejek
1lejek - 2009-11-25 00:26
Oni cały czas tam uważają wujka Mao za boga. Nieustannie przybywają do mauzoleum wycieczki pracowników z najdalej położonych prowincji. Do wejścia czeka się niekiedy ponad 4 godziny.
 
 
1lejek
Radek Ś
zwiedził 15.5% świata (31 państw)
Zasoby: 190 wpisów190 43 komentarze43 1046 zdjęć1046 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
20.09.2011 - 27.09.2011
 
 
07.03.2011 - 01.04.2011
 
 
06.11.2009 - 11.11.2009