Geoblog.pl    1lejek    Podróże    Wietnam, Kambodża, Laos, Birma, Tajlandia, Malezja, Singapur, Chiny - ZAKOŃCZONA    Witaj Singapurze ;)
Zwiń mapę
2009
13
kwi

Witaj Singapurze ;)

 
Singapur
Singapur, Singapore
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 24992 km
 
Z dworca na którym się znajdujemy kursuje bezpośredni autobus. Podróż trwa około godziny a pojazdy zatrzymują się przed oboma punktami granicznymi. Długo nie musimy czekać na transport. Pojazdy kursują średnio co 10 - 15 min. Po chwili jesteśmy już na przejściu po Malezyjskiej stronie. Opuszczamy autobus i udajemy się z bagażami za tłumem do odprawy. Hala odpraw przypomina terminal na lotnisku. Jest bardzo przestronna i nowoczesna. Po chwili jesteśmy już po odprawie. Wracamy na przystanek i czekamy aż przyjedzie nasz autobus. Po przejechaniu około 1500 m po moście łączącym Malezję z Singapurem autobus znów się zatrzymuje. Procedura się powtarza. Znowu zabieramy plecaki, wypisujemy karty wjazdowe i ustawiamy się w ogonku. Pani urzędniczka widząc paszporty Unii Europejskiej sięga do swojego kuferka i wyjmuje specjalnie dla nas nową pieczątkę. Dostajemy pozwolenie na przebywanie w Singapurze przez 90 dni. Jeszcze tylko skanowanie plecaków czy nie przewozimy zakazanych materiałów i już jesteśmy. Udajemy się na przystanek i łapiemy autobus. Przez kolejne 40 min jedziemy i podziwiamy przedmieścia tego państwa miasta. po tym czasie lądujemy w dzielnicy Little India. Z dworca mamy dość niedaleko do pierwszego na naszej liście hostelu. Po przybyciu na miejsce i sprawdzeniu warunków jesteśmy skłonni tu zamieszkać. Nie znamy niestety cen w mieście dlatego postanawiamy ruszyć na mały rekonesans. Już po niedługim czasie wiemy że to jest strzał w dziesiątkę. Wszystkie inne miejsca są o wiele droższe. Tu za cenę 20 dolarów singapurskich (1 USD = 1,48 Singapur dolar) mamy miejsce w pokoju wieloosobowym i śniadanie. Wszędzie indziej albo było drożej albo nie było śniadania. Po zajęciu naszych łóżek i oporządzeniu ruszamy na rekonesans miasta. Po drodze wymieniamy pieniące i sprawdzamy ceny. Nie jest to najtańsze miejsce na ziemi. Wszystko jest bardzo drogę. Tak jak przypuszczaliśmy wcześniej to będzie to miejsce w którym zjemy nasze liofilizowane zapasy jedzenia na czarną godzinę :) Po wieczornym spacerku wracamy co by wypocząć i jutro udać się na zwiedzanie zabytków i atrakcji jakie oferuje miasto.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (3)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
1lejek
Radek Ś
zwiedził 15.5% świata (31 państw)
Zasoby: 190 wpisów190 43 komentarze43 1046 zdjęć1046 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
20.09.2011 - 27.09.2011
 
 
07.03.2011 - 01.04.2011
 
 
06.11.2009 - 11.11.2009