Rano zjadamy wczesne śniadanko, a następnie hotelowym busikiem docieramy na lotnisko. Mamy szczęście bo busik jedzie po nowych gości którzy zrobili rezerwację więc mamy podwózkę gratis. Na lotnisku wnosimy opłatę wylotową w wysokości 10$ za osobę, przepakowujemy i nadajemy bagaże. Po tych wszystkich gimnastykach jeszcze tylko odprawa paszportowa. W jednym okienku siedzą dwie osoby. Jedna sprawdza czy nie przekroczyło się terminu ważności wizy i sprawdza coś w komputerze. Druga natomiast uzupełnia urzędowe miejsca w karcie wyjazdowej i wbija pieczątkę w paszporty. Teraz już tylko oczekiwanie na lot. Po wylądowaniu w Bangkoku żegnamy się z Hiszpankami i ruszamy na poszukiwanie Justyna która to przyleciała do nas z Polski. Znajdujemy się przed lotniskowym meczetem. Wymieniamy pieniądze z czeków podróżnych na baty i ruszamy w drogę.