Geoblog.pl    1lejek    Podróże    Wietnam, Kambodża, Laos, Birma, Tajlandia, Malezja, Singapur, Chiny - ZAKOŃCZONA    Przylot do Birmy
Zwiń mapę
2009
10
mar

Przylot do Birmy

 
Birma
Birma, Yangon
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 20805 km
 
Obudziwszy się rano na lotnisku, bo zrobił się obok nas mały tłok osób lecących w to samo miejsce co my. Odświeżyliśmy się troszkę w toalecie. Następnie zwinęliśmy nasze obozowisko i nadaliśmy bagaże. Był z tym mały problem bo mieliśmy kilka kilogramów nadbagażu, ale przepakowaliśmy się w podręczny i się udało. Po wyładowaniu w Yangun udajemy się do odprawy paszportowej. Oprócz paszportów z wizami wręczamy jeszcze urzędnikom kartki z naszymi zdjęciami które dostaliśmy w ambasadzie przy wyrabianiu wiz. Bez większego problemu dostajemy zgodę na wjazd i pobyt do 28 dni. Odbieramy bagaże i pakujemy podręczne bagaże do głównych plecaków. Wychodzimy przed halę odlotów i szukamy Taxi która by nas zawiozła do centrum, a najlepiej do wybranego przez nas hotelu. Po dłuższej chwili udaje się znaleźć kierowcę który nas tam zawiezie za 5 USD. Hotel do którego trafiamy okazuje się nora więc postanawiamy znaleźć coś innego. Okazuje się że nieopodal jest inny który oferuje przyzwoite pokoje za przystępną cenę i jeszcze oferuje śniadanie wliczone w koszt. Wynajmujemy pokoik i wymieniamy troszkę pieniędzy w recepcji. okazuje się że dziś właśnie jest święto w Birmie i większość Państwowych placówek jest nieczynna. Szkoda bo mieliśmy nadzieje że uda nam się złożyć jeszcze dziś wnioski o wizy do Tajlandii. Niestety będziemy zmuszeni zrobić to jutro. Pakujemy plecak i ruszamy na zwiedzanie miasta. Dziś w planie nie ma żadnych zabytków. Po prostu zapuszczamy się w różne dziwne zakamarki i poznajemy klimat miasta. Wracamy do pokoju po zachodzie słońca i jesteśmy naprawdę wykończeni. Zrobiliśmy parę ładnych kilometrów, a do tego w Birmie jest fala upałów i temperatura w cieniu sięga nawet 45 stopni Celsjusza, co nawet dla lokalesów jest dużo. My oczywiście twardo zwiedzamy i nic sobie z tego nie robimy. Pijemy kosmiczne ilości wody i dalej zwiedzamy. Na jutro jest plan że zjadamy rano śniadanko i idziemy do ambasady składać wnioski o wizy, a potem dalsze zwiedzanie. Tym razem czas na zabytki :)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (5)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
1lejek
Radek Ś
zwiedził 15.5% świata (31 państw)
Zasoby: 190 wpisów190 43 komentarze43 1046 zdjęć1046 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
20.09.2011 - 27.09.2011
 
 
07.03.2011 - 01.04.2011
 
 
06.11.2009 - 11.11.2009