Geoblog.pl    1lejek    Podróże    Wietnam, Kambodża, Laos, Birma, Tajlandia, Malezja, Singapur, Chiny - ZAKOŃCZONA    Świątynie Luang Prabang
Zwiń mapę
2009
05
mar

Świątynie Luang Prabang

 
Laos
Laos, Luang Prabang
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 19495 km
 
Laos to takie miejsce gdzie czas odgrywa drugu planową rolę więc i my staramy się nie spoglądać na zegarek. Wstajemy tak jak się obudziliśmy. Następnie udajemy się na śniadanko. Na głównej ulicy jest mnóstwo straganów gdzie podają przepyszne kanapki z czym się tylko chce i fruit shakes. Karmimy do syta nasze tasiemce i ruszamy na podbój Watów - świątyń, których jest tu kilkanaście. Po około 2 godzinkach widzieliśmy już prawie wszystkie. Pewnie dlatego że miasteczko nie jest za wielkie, a i większość z nich leży koło siebie. Pozostało nam jeszcze wspięcie się na górę w środku miasta gdzie jest przed ostatnia świątynia w naszym planie, a skąd rozciąga się piękny widok na okolicę. Pokonawszy 196 schodków jesteśmy na miejscu. Świątynia jest zwyczajna, taka sama jak poprzednie. Nie ma w niej niczego ciekawego, ale widok na okolice rekompensuje wszystko. Robimy fotki i udajemy się w dalszą drogę. Tym razem do ostatniej świątyni, a zarazem najważniejszej. Tam oto znajduje się patriarcha Luang Prabang, a jak się okazuje sama świątynia jest tez najbardziej okazała. Potem jeszcze tylko popołudniowe zwiedzanie pałacu królewskiego, bo do początków 20 w Luang Prabang było stolica Laosu, oraz miejscem gdzie zamieszkiwał król. Tego też dnia zaczynamy mieć po raz pierwszy problemy z naszym aparatem fotograficznym. Zaczyna się zawieszać i często wyskakuje komunikat zoom error. Mamy nadzieje że mu przejdzie i doczeka do końca naszego wyjazdu. Wieczorem spotykamy na jedzeniu, oczywiście w ulicznej restauracji dwie belgijki z którymi jechaliśmy autobusem. Razem konsumujemy kolację, a następnie udajemy się na małe piwo. Umawiamy się też na jutrzejszy dzień na kolację, bo to zawsze przyjemniej zjeść w miłym towarzystwie. 23.25 jesteśmy z powrotem w hotelu. Troszkę zaczyna nas męczyć takie wczesne chodzenie spać. Z drugiej strony ma to swoje pozytywy. Bez budzika wstajemy około ósmej.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (21)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
1lejek
Radek Ś
zwiedził 15.5% świata (31 państw)
Zasoby: 190 wpisów190 43 komentarze43 1046 zdjęć1046 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
20.09.2011 - 27.09.2011
 
 
07.03.2011 - 01.04.2011
 
 
06.11.2009 - 11.11.2009