Dziś kolejny dzień w autobusie. Tym razem będzie to troszkę dłuższa podróż bo autobus wyrusza o 7 a na miejsce docieramy około 16. Ta droga nie jest już tak dobra jak poprzednie którymi podróżowaliśmy po Kambodźy. Na jednym z przystanków dostrzegamy osobliwą konstrukcję w jednym z mini vanów która ma na celu podniesienie ilości miejsc siedzących. Na uwagę zasługuje też skomplikowany system chłodzenia hamulców. Po lekko wyczerpującej podróży wysiadamy z autobusu i jak zwykle jesteśmy oblegani przez naganiaczy i kierowców wszelkich pojazdów. Z nami w autobusie jedzie tez dwóch Francuzów i Amerykanka. Oni też chcieli by dziś już do Laosu. Wykupują w lokalnym biurze bilety na mini busa od razu na wyspę Don Det w Laosie. My dogadujemy się bezpośrednio z kierowcą busa że zawiezie nas na granicę, albo załatwi nam przejazd na wyspy taniej niż oni zapłacili.