Dziś nie robimy nic. Nawet nie chce nam się iść dalej niż nasza plaża która jest oddalona o jakieś 10 m od naszego stryszku. Zjadamy śniadanie z widokiem na morze. Potem mała kąpiel i leżenie na leżakach. Potem kąpiel i leżaki. Kąpiel, Leżaki i tak do późnych godzin popołudniowych. Stwierdzamy że jutro trzeba by zrobić coś bardziej konstruktywnego więc jak słoneczko już tak nie grzeje ruszamy na miasto w poszukiwaniu jakiejś rozsądnej oferty na nurkowanie. Znajdujemy kilka centrów nurkowych i decydujemy się na jedno z nich. Potem udajemy się jeszcze na dworzec autobusowy i rezerwujemy miejsca do naszych biletów open ticket. Po drodze zachodzimy do miejsca gdzie zjeżdżają się wózeczki z jedzeniem i jemy kolację. Po powrocie siedzimy jeszcze chwilkę na plaży korzystając z przyjemnego chłodnego wiaterku. To nic nie robienie strasznie nas zmęczyło. Idziemy wcześnie spać bo jutro o 7.15 mamy być przed centrum nurkowym.